Madame Deatis de Didero lub La Korne

Czemu? Ja czytałam jeden gdzie wszyscy umarli! Była katastrofa lotnicza, ale niestety dwoje kochanków przeżyło i teraz on ciągnie ją na liściu palmy... Nie wiem jak się kończy bo zatrzymałam się na tym momencie ^^

Lodowata Wisienka napisał:

dwoje kochanków przeżyło

No tak, WSZYSCY musieli umrzeć, żeby DWOJE kochanków mogło przeżyć. Bo inaczej to nie byłby Harlequin ^^

Mnie to zawsze śmieszy... xD Bomby lecą, grad bije i Bóg wie co, a Ty i tak wiesz, że ona będzie z nim do końca życia! Na końcu oczywiście ^^'

Cóż... Ma pecha (bo zawsze może się trafić lepszy )

Czepiacie się Harlequinów, ale za jakieś 60-70 lat same będziecie je czytać + biblia i te wszystkie pobożne pisma...

Osobiście uwielbiam gatunek pośredni (czyt. romans historyczny; pani J. Austen(klasyk), pani J. Lindsey). Takie książki są głównie nastawione na rozrywkę dla czytelnika, a nie jakieś trudne tematy i problemy... Jest przygoda, humor, trochę erotyki(szczególnie pani Lindsey), walka dobra ze złem, a wszystko zawarte w moim ukochanym XVIII, XIX wieku... Ot, taka bajka, tylko że dla starszych osób.

Dlaczego zakładasz, że za 60-70 lat nagle uwierzymy w Boga i zaczniemy czytać Biblię i dopłacać Radio Maryję? Ja myślę, że jeżeli już w tak młodym wieku przestałam praktykować (tak, wiem, bez praktyki nie ma wiary, bzdury bzdury), dlaczego nagle miałabym zmienić zdanie?

Ja bardzo przepraszam, ale pani J. Austen jest poza tematyką Harlequin, ponieważ jej książki (np. "Rozważna i romantyczna" oraz "Duma i uprzedzenie") są najlepszymi i poza czasowymi opowieściami, a ich ekranizacje są tylko tego potwierdzeniem. A tak swoją drogą czy ktoś skasował mojego psota czy mi się tylko wydaje?

Cytat :

Ja bardzo przepraszam, ale pani J. Austen jest poza tematyką Harlequin, ponieważ jej książki (np. "Rozważna i romantyczna" oraz "Duma i uprzedzenie") są najlepszymi i poza czasowymi opowieściami, a ich ekranizacje są tylko tego potwierdzeniem.

Ekhm... Bardzo proszę czytać ze zrozumieniem. Ja napisałam, że pani Austen należy do gatunku pośredniego - romans historyczny, a nie że jest z gatunku Harlequina.

Alex K. napisał:

Ekhm... Bardzo proszę czytać ze zrozumieniem. Ja napisałam, że pani Austen należy do gatunku pośredniego - romans historyczny, a nie że jest z gatunku Harlequina.

No właśnie, a nam tutaj chodzi tylko o gatunek Harlequina